Warto a opłaca się
Nie zawsze to co warto się opłaca i to co się opłaca nie zawsze warto
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Nie zawsze to co warto się opłaca i to co się opłaca nie zawsze warto
I przyszedł ten dzień... myślałam że nigdy mi się nie zdarzy... mi tak emocjonalnej istocie.... nie wiem czy to był proces czy po prostu taka się dziś obudziłam... łzy nie płyną... wylalam morze łez których nikt nie chce... wsiakly w poduszkę w rękaw wyparowały... a dziś już nie płyną.... czyżby istniał limit łez? Limit na miesiąc? Na rok? Na całe życie? A może po jakimś czasie się odnawia? ..... dziś gdzie tak bardzo chce mi się poplakac i oczyścić siebie... w końcu płynie po policzku jedna jedyna pojedyncza łza... jakby chciała powiedzieć jestem ostatnia więcej nas nie ma....
Dlaczego ocenianie innych przychodzi nam tak łatwo?
Nie znając wogole historii tej osoby wszystkich okoliczności na podstawie czasem kilku lakonicznych zdań wydajemy wyroki, sądy czasem tak krytyczne... zachowujemy się jakby nasz punkt widzenia na podstawie naszych doświadczeń był jedyna słuszna koncepcją...
Ostatnio rozmawiając z pewną kobieta uświadomiłam sobie że wszystkie "mądrości życiowe" zostały mi przekazane przez mężczyzn... każdy z nich odgrywał w moim życiu delikatnie mówiąc ciekawa rolę... ale o tym może kiedyś indziej 😊 i w naszej dyskusji pojawiło się pytanie dlaczego to właśnie mężczyźni dlaczego kobieta kobiecie wilkiem jest... pytanie zostało bez odpowiedzi... może to takie pytanie retoryczne... każda z kobiet może powiedzieć ile zła doświadczyła właśnie od innej kobiety... i parafrazując słowa pewnej znanej piosenki gdzie ta babska solidarność no gdzie...
Każdy musi sam...
Są rzeczy których nie zrobi za nas nikt inny...
Są doświadczenia które musimy przejść sami...
Są myśli z którymi musimy a często i chcemy zmierzyć się sami....
Ktoś spyta dlaczego?
A bo tak głupio jest świat skonstruowany... Małe dziecko musi samo się oparzyć żeby wiedzieć że nie należy wkładać rąk do ognia. Taka nasza natura że rzadko kto potrafi uczyć się na błędach innych. Zresztą jest i grupa ludzi która i na swoich błędach się nie uczy. A dlaczego? Bo do wszystkiego trzeba dorosnąć. I tu nie ma znaczenia czy mamy lat 15 czy 50... A dorasta się samemu. I znów ktoś może powiedzieć że doświadczenia życiowe czynią nas dorosłymi. Otóż nie... One pomagają nam tylko przejść z jednego etapu życia na drugi. Ale musimy sami zrobić ten krok...